Dziś po raz pierwszy zapłakałam czarnymi oczami na białym papierze.
Dziś po raz pierwszy zrobiłam rzeźbę choroby.
#starośćprzychodzinagle #zwiedzaćniechorować
Dziś po raz pierwszy namalowałam konia o zmroku.
Noc, melancholia albo smutny koń.
Dziś po raz pierwszy namalowałam sobotę.
Idziemy w blue.
Dziś po raz pierwszy zroibłam sito z nagą ślicznotką wyczekującą wiosny na czarnym kocu.
Dziś po raz pierwszy byłam w Domu Oficera wybudowanym przez Niemców w latach 30-tych XX wieku jako ośrodek szkoleniowy dla wojsk Wermachtu. Nad jeziorem Pile w Bornym Sulinowie.
“Za czasów radzieckich (1945-1992) funkcjonowało tu kino, teatr, dom koncertowy, restauracja, były organizowane dancingi. Nadawała tutaj telewizja prosto z Moskwy. Obiekt nazwano „Garnizonowym Domem Oficera”.” W 2010 roku wybuchł tu największy pożar. 10 lat później budynek został sprzedany za ponad milion złotych osobom prywatnym…. no i tak sobie do dziś spokojnie niszczeje…
Wędrując po nim nielegalnie, można się dowiedzieć na przykład tego, że Celina robi lody w dawnej toalecie… Bywają tu też najwięksi mędrcy i filozofowie, którzy na ścianie napisali, że wszyscy umrzemy.
To dobranoc
Dziś po raz pierwszy o sztuce na piasku z Sarbinowa…
Dziś po raz pierwszy zrobiłam selfie roku w Sarbinowie i jednocześnie uchwyciłam w 10 zdjęciach postkapitalizm.
Dziś po raz pierwszy zrobiłam sito, z którego każda z kilkunastu odbitek wyszła inna, choć klisza była jedna i ta sama.
I to jest piękne w ręcznym procesie druku…
Dziś po raz pierwszy przygarnęłam Maciupka.
Komuś jest źle? Nic lepszego dziś nie zobaczycie.
Róbmy ceramikę.
@dodo_toucan